akcesoria do haftu
|

Akcesoria przydatne do haftu komputerowego

Cześć! Fajnie, że jesteś. Dziś postaram się w kilku słowach opisać, jakie akcesoria warto mieć pod ręką, gdy zdecydujesz się na zabawę z haftem komputerowym. Tym razem celowo pominę kwestię komputera/laptopa oraz programu do projektowania. Skupię się na tym, w jakie akcesoria warto się zaopatrzyć już na samym początku pracy z haftem. Zatem zaczynajmy…

#1 Nici

To w zasadzie sprawa oczywista, gdyż nie da się wykonać haftu, czy to ręcznego czy komputerowego bez odpowiednich nici. Ja od początku używam nici firmy Madeira, wersję Polyneon 40 1000m. Pierwszy zestaw nici w 18 kolorach kupiłam już w dniu zakupu hafciarki, gdy zaopatrywałam się też w inne akcesoria. Generalnie, gdy robiłam rozeznanie, na bardzo wielu stronach były to polecane nici. Więc stwierdziłam, że nie będę kombinować i uwierzę tym poleceniom.

Po tych kilku miesiącach użytkowania, mogę powiedzieć, że był to dobry wybór. Nici są wytrzymałe i mają ładne kolory. Już po kilku tygodniach do tego zestawu początkowego domówiłam jeszcze kilka innych kolorów, w tym nić fluorescencyjną. Daje ona ciekawy efekt świecenia w ciemności, który faktycznie działa – wypróbowane ;). Niestety, ciężko mi obecnie znaleźć informację, ile realnie jest kolorów do wyboru, jednak myślę, że każdy znajdzie coś na swoje potrzeby.

Oczywiście, poza nićmi głównymi, potrzebne są jeszcze dodatkowe nici do bębenka dolnego. Te akurat mam w dwóch kolorach – czarnym i białym (nawet nie wiem, czy są dostępne w większej ilości kolorów), również firmy Madeira. Też spisują się bardzo dobrze, są wytrzymałe i spełniają swoją funkcję. Same bębenki to kolejne akcesoria, bez których się nie obejdziemy. Te jednak także otrzymujemy w zestawie w Janome. Choć nie wiem, jak się sprawa ma z innymi hafciarkami.

Muszę przyznać, że mam wrażenie, że wszystkie problemy z nićmi, wynikają z jakichś mankamentów hafciarki, której używam tj. Janome MC550E – więcej o niej napisałam tutaj. Jakie to problemy? Przede wszystkim popuszczanie oczek w hafcie, plątanie nici na naprężaczach i „uciekanie” jej z igły. Są to problemy, z którymi cały czas walczę, choć zdarzają się już coraz rzadziej.

#2 Zestaw igieł

Igły to kolejne akcesoria, bez których haft się nie odbędzie. Co prawda, po odpakowaniu Janome z pudełka, okazało się, że jedna igła już była założona na swoje miejsce, a w komplecie otrzymałam jeszcze kilka igieł zapasowych. Jednak to zdecydowanie za mało. Jako osoba początkująca miałam różne problemy, przez co połamałam już kilka igieł. Choć przyznaję, że nie zdarza się to często 😉 Na szczęście robiąc początkowe zapasy akcesoriów, zaopatrzyłam się w kilka opakowań igieł.

Szczęśliwie, wymiana igieł w mojej Janome jest bardzo łatwa i intuicyjna, więc na pewno każdy by sobie z nią poradził. Wystarczy delikatnie odkręcić jedną śrubkę, wyjąc starą igłę, włożyć nową i dokręcić. Końcówki igieł posiadają delikatne spłaszczenie, które idealnie wpasowuje się w miejsce na igłę. Śrubokręcik potrzebny do wymiany igły otrzymujemy w zestawie.

Obecnie używam igieł Organ Super Stretch. Zostały mi polecone i się świetnie spisują. Co prawda, polecane są do szycia materiałów rozciągliwych, jednak doskonale sobie radzą ze wszystkimi materiałami, których używam do swoich projektów.

#3 Małe nożyczki krawieckie

Kolejna rzecz, której nie może zabraknąć na liście podstawowych akcesoriów. Są to nożyczki, które zawsze warto mieć pod ręką. Służą nie tylko do obcinania nici. Ich delikatnie zaokrąglona końcówka pozwala na dokładne wycinanie tam gdzie jest to potrzebne. Ponadto, przy zakończeniach szycia ręcznego, obcinanie nici takimi nożyczkami jest dużo pewniejsze niż ich większą wersją.

Małe nożyczki pozwalają również na dokładne wycinanie materiału tam, gdzie naszywamy jeden na drugi i chcemy wyciąć go dookoła szycia bądź haftu. Generalnie służą tam gdzie liczy się dokładność, a nie szybkość. Na pewno nie polecam nimi wycinać całych partii materiału. Trwa to zbyt długo i czujemy to potem na palcach.

Swoje małe nożyczki znalazłam w komplecie akcesoriów dostarczonych razem z Janome. Świetnie się spisują, póki co, nadal są ostre i sprawdzają się, gdy ich potrzebuje.

#4 Duże nożyczki krawieckie

Ja swoje zakupiłam w Ikei za ok. 25 zł. Wiem, że zapewne dużo lepszym wyborem byłyby nożyczki marki Fiskars, jednak są 3-4 razy droższe niż te, które i tak mi się sprawdzają. Zanim się w nie zaopatrzyłam, całe duże partie materiału cięłam ich małą wersją. Dlatego nie polecam, gdyż wiem o czym piszę 😉 Po zakupie dużych nożyczek poznałam zupełnie inny komfort pracy. Mogę nimi ciąć kilka warstw materiału i nie jest to ani ciężkie ani uciążliwe.

Nożyczki z Ikei wg mnie się sprawdzają – są ostre, dobrze wyważone i odpowiednio wyprofilowane. Tak, wiem, nie mam porównania do niczego lepszego, lecz dla osób, które dbają o swój budżet, mogę je polecić. Nie sądzę, że sprawdzają się dużo gorzej od tych z Fiskarsa. Przecież i jedne i drugie się z czasem tępią.

Na pewno nie polecam zwykłych nożyczek jakie zazwyczaj mamy w domu. Nawet takie kupione w pasmanterii, jeśli nie są przeznaczone do pracowni krawieckich, nie są tak ostre jak powinny. Kupując te nożyczki od razu poczułam różnicę – są ostre na całej długości, dzięki czemu dokładniejsze w użyciu.

#5 Flizelina

Kolejny element układanki, bez którego w zasadzie haft się nie uda. Flizelinę używa się głownie jako podkład materiału, do jego usztywnienia i wymodelowania. Jeśli ktoś z Was próbował haftować bez użycia flizeliny, od razu zobaczył różnicę w tym, jak zachowuje się materiał.

Flizelinę znajdziecie w sieci również pod nazwą stabilizator wydzierany. Ja od początku używam tej marki Madeira – szerokość 30 cm x długość 50 m. Nawet przy użyciu tamborka 36 x 20 cm, całkowicie wystarcza. Przy wydzieraniu tej flizeliny, trzeba uważać, aby nie powyciągać nici – zawsze staraj się to robić delikatnie, ponieważ szkoda, aby tak głupi błąd, zniweczył cały haft. Mimo to, stabilizator Madeira wydziera się całkiem łatwo, wystarczy zachować minimum uwagi i delikatności.

Na rynku można znaleźć flizeliny białe, czarne, z klejem bądź bez. Te pierwsze stosuje się przy jasnych tkaninach, te drugie przy ciemnych bądź czarnych. Najczęściej korzystam z flizeliny bez kleju. Natomiast ta z klejem świetnie nadaje się do łączenia kilku warstw materiałów. Ja wykorzystałam ją do połączenia filcu, robiąc rogi łosia. Zwrotu nie było, więc zakładam, że wszystko trzyma się jak trzeba 😉

#6 Hydrofolia do haftu

Kolejny z akcesoriów, bez których nie wyobrażam sobie haftu. Hydrofolię wykorzystuję głównie wtedy, gdy mam wykonać dokładny haft na pluszowych tkaninach (takich jak imiona lub buźki zwierzątek). Dzięki temu, haft jest dokładniejszy i wygląda lepiej. Ponadto, folia ta pozwala mi na dokładniejsze wycinanie materiału naszytego na inny – jej obecność powoduje, że nie przycinam pluszu spod spodu.

Pierwszą folią jaką stosowałam była ta marki Madeira. Jest to bardzo dobra folia, która wypiera się bez śladu – przynajmniej po wypraniu maskotki czy ubrania w pralce. Jeśli tylko delikatnie zamoczymy materiał i nie wypierzemy go dokłądnie , folia się rozpuszcza, zostawiając najpierw lepką, a potem twardą warstwę ma materiale. Dlatego zawsze po użyciu tej folii, wrzucam haftowany przedmiot do pralki na delikatne, kilkunastominutowe płukanie. Ten sposób nigdy nie zawodzi.

Obecnie używam folii zakupionej na Allegro. Jest to folia marki Gunold o grubości 20 my. Mam wrażenie, że jest nieco grubsza niż Madeira. Przede wszystkim jest jednak dużo tańsza, bo blisko dwukrotnie (lub coś koło tego). A na pewno nie odbiega od Madeiry jeśli chodzi o jakość czy zastosowanie – działa i spiera się tak samo, więc na pewno mogę ją polecić.

Podsumowanie

Czy to wszystkie akcesoria, jakich potrzebujemy do haftu? I tak, i nie. Możemy oczywiście poprzestać na tej liście, jednak na pewno z czasem, razem z rosnącym doświadczeniem, rośnie również liczba rzeczy, które okazują się przydatne. Rozszerzenie tej listy, zrobię bez wątpienia w niedługim czasie. Jednak mam nadzieję, że powyższa lista i tak okaże się przydatna dla początkującego pasjonata bądź pasjonatki haftu komputerowego.

A Ty, jakie jeszcze akcesoria uwzględniłbyś/abyś na tej liście?

Podobne wpisy